środa, 8 kwietnia 2015

Od Draco do Zhang'a

Spuściłem łeb. Nie chciałem taki być... Chociaż to futro było całkiem milusie. Obejrzałem się za siebie. Ogonem nie pogardzę, choć przyznam się, że wolałbym żeby zakrywał mój tyłek...
Podniosłem wzrok przed siebie czyli na Zhang'a.
~ Jestem od Ciebie wyższy skarbie.~ zaśmiałem się w myślach.
Spojrzałem porozumiewawczo na chłopaka, że chcę wracać, ale on tego nie zrozumiał. Zacząłem go popychać w kierunku wyjścia, ale zachciało mi się biec... Wsunąłem pysk między jego nogi i zarzuciłem go sobie na grzbiet. Znów na niego spojrzałem by się mocno trzymał.
Zacząłem biec w kierunku domku.

~Na miejscu~

Byliśmy przed domkiem. Zhang ze mnie zszedł i poszedł w kierunku drzwi. Przechyliłem głowę w bok i przyjrzałem się drzwiom.
~ Nie zmieszczę się... Mogłyby być o 4 cm szersze...
Pobiegłem naokoło domku. Po drugiej stronie są podwójne drzwi.
Pchnąłem je łapą i powoli wszedłem. Musiałem uważać na ogon nad którym nie panowałem. Skierowałem się do łazienki. O dziwo w tamtych drzwiach się zmieściłem.
Stanąłem przed lustrem i zacząłem się sobie przyglądać.
~ Śnieżno-białe miękkie futro, na oko 180cm w kłebie licząc łeb 190cm, rdzenne duże oczy, czarny nos, białe rzęsy - w sumie chciałbym takie w ludzkiej postaci. ~ wyszczerzyłem się ~ Ostre kły... ~ wyliczałem swoje wilcze cechy wyglądu.
Powędrowałem do sypialni gdzie siedział mój ukochany. Powoli do niego podszedłem i położyłem łeb na jego kolanach.

( Zhang? Draco domaga się pieszczot xd)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz