sobota, 21 marca 2015

Od Tayio do Tsuki

Westchnąłem i patrzyłem się na postać łudząco przypominającą mamę. Nie dawało mi to spokoju, przez co nie mogłem nawet zamknąć oczu.
-Nie możesz spać? - zapytała.
-Niestety, mama nadal tu stoi i się patrzy na nas - spojrzałem na postać.
-Zamknij oczy i śpij, nikogo tu nie ma.
-Jest! Dlaczego tego nie widzisz?
-Ponieważ w odróżnieniu od ciebie nie jestem chora.
-Nie jestem chory - burknąłem
Tsuki się uśmiechnęła pod nosem i kontynuowała czytanie.
Nudziło mi się, okropnie. Nie chciało mi się spać, ani nie miałem siły nic zrobić, a z każdą chwilą robiło mi się coraz zimnej. Otuliłem się kołdrą, tak by aby twarz mieć poza nią.
-Tsuki.... - szepnąłem odwrócony do niej plecami
-Tak?
-Przytul mnie... - odparłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz