piątek, 13 marca 2015

Od Blackey do V

Wraz z V wyszliśmy z pokoju i zawędrowaliśmy do pobliskiego miasta. Szybko odnaleźliśmy pizzerię, do której zmierzaliśmy.
Po wejściu do lokalu zajęliśmy stolik i złożyliśmy zamówienie.
W oczekiwaniu na pizzę zaczęłam bawić się dłonią V. Ten zaciekawiony co robię przyglądał mi się. Gdy to zauważyłam przybliżyłam się do niego i cmoknęłam jego policzek.

( V? Krótkie ;-; Niestety przez ten cały czas co czekałaś namyślałam się co odpisać i wyszło to ;-; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz