- No Zhaaang. - jęknąłem podnosząc się.
Spojrzałem na niego, nie miał najmniejszego zamiaru mnie zanieść... Cóż...
- Przez najbliższe trzy tygodnie nie poruchasz. - mruknąłem biorąc torbę i kierując się do auta.
Wrzuciłem torbę do bagażnika i czekałem na chłopaka po czym zamknąłem bagażnik i wsiadłem do auta. Spojrzałem w jego kierunku.
- Na lody też nie licz.
( Zhang? xd )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz